Archiwa blogu

Jak oszukują na granicę

Jak się okazuje, samochód może być prawdziwą maszynką do robienia pieniędzy. Na jego posiadaniu można zarobić nawet kilkaset złotych jednego dnia… O ile oczywiście wcześniej, właściciel pojazdu nie wpadnie w ręce Straży Granicznej.

Papierosy, alkohol, narkotyki wiodą prym wśród towarów przemycanych samochodami osobowymi. Kolejne miejsca zajmują: podrabiane kosmetyki i odzież, pirackie płyty z muzyką i filmami, a także zwierzęta i rośliny podlegające ochronie. Straży Granicznej chyba już nic nie zdziwi.. Celnicy znajdowali w samochodach żółwie wciśnięte w tapicerkę czy ukryte w desce rozdzielczej, muszle gatunków chronionych, a w ubiegłym roku w 12 samochodach osobowych znaleźli ponad 750 kg fragmentów… rafy koralowej.

Pomysłowość przemytników nie zna granic, a choć ryzyko złapania jest dosyć duże, to i tak wygrywa chęć dorobienia się na przewożonym towarze. Nigdy nie można być jednak pewnym, że przemyt ujdzie na sucho, nawet, jeśli bez problemów udało się przejechać przez przejście graniczne. Przykładów nie trzeba daleko szukać…

Mieszkaniec powiatu przemyskiego wpadł w ręce Straży Granicznej zupełnie przypadkowo. Nie zachował bezpiecznej odległości i uderzył w tył pojazdu jadącego przed nim. Na nieszczęście, pojazdem jechał wracający z służby funkcjonariusz Straży Granicznej. Jakież było jego zdziwienie, gdy po wyjściu z samochodu zauważył wyciekający z uszkodzonego samochodu bezbarwny płyn o zapachu alkoholu. Kierowca pojazdu został zatrzymany, a jego pojazd poddany oględzinom w placówce Straży Granicznej.

Co się okazało? W tylnym oparciu i siedzeniu pojazdu, znajdowały się wykonane z blachy nierdzewnej pojemniki, obciągnięte pokrowcem i połączone przewodem gumowym ze zbiornikiem na paliwo. Przewożono w nich ok. 300 litrów spirytusu pochodzenia ukraińskiego. Przy wlewie paliwa, od strony wewnętrznej pojazdu, zamocowany był 10-litrowy kanister, z którego doprowadzano paliwo do silnika. Tak żmudnie przygotowana konstrukcja, została niestety skonfiskowana przez Urząd Celny.

To tylko jeden z przykładów na to, jak i gdzie kierowcy przemycają towary. Oprócz alkoholu, prym wiodą papierosy. –  Praktycznie każda wolna przestrzeń pojazdu może stanowić skrytkę na tytoniową kontrabandę. Z reguły są to elementy nadwozia takie jak nadkola, zderzaki, dach, drzwi. Papierosy znajdujemy również pod tapicerką, w podłodze, progach, oponach (zarówno jezdnych, jak i w kole zapasowym) – informuje Maciej Czarnecki, rzecznik prasowy Izby Celnej w Białymstoku.

– Kierowcy działają albo w pojedynkę, albo grupami. Bywa tak, że przed samochodem, w którym przemycane są towary jedzie pojazd z uszkodzonym reflektorem, żeby to właśnie nim zajęli się celnicy, a ten, w którym przemycane są towary przejechał bez kontroli. Kierowcy prześcigają się w pomysłach, ale muszą pamiętać, że karą za przemyt może być nie tylko mandat, ale również wszczęte postępowanie karne skarbowe, grzywna, a nawet kara pozbawienia wolności – mówi emerytowany pracownik Straży Granicznej.

Dostosowany do własnych potrzeb

Jeśli skrytek do przemytu w samochodzie jest za mało, kierowcy, ingerując w konstrukcję pojazdu, sami je tworzą i dostosowują do własnych potrzeb. Samochody specjalnie przygotowane do przemytu, to prawdziwe maszynki do zarabiania pieniędzy. Skrytki znajdują się w gaśnicach, przerobionych dachach, podłogach, nadwoziu, lukach wentylacyjnych, pomiędzy deską rozdzielczą a komorą silnika, pod akumulatorami.

– Znajdowaliśmy też papierosy zanurzone w zbiorniku paliwa, w przerobionych tłumikach, w butlach od instalacji gazowej, a także w elementach silnika. Pomysłowość przemytników jest tu praktycznie nieograniczona, dlatego też funkcjonariusz celny dokonujący rewizji musi znać się na budowie pojazdów i zwracać uwagę na każdy, nawet najmniejszy ślad ingerencji. Może to bowiem świadczyć, iż w danych pojeździe ukryte są papierosy – informuje Maciej Czarnecki.

Ilość paczek papierosów, jakie się w takich skrytkach mieszczą, dochodzi nawet do kilku czy kilkunastu tysięcy. Zarobek gwarantowany. Ale jeśli kierowca zostanie przyłapany na przemycie, jego skrzętnie przygotowana konstrukcja, zostaje zarekwirowana przez celników. O tym, ile takich sytuacji ma miejsce, najlepiej mówią statystyki. Jak informuje Edyta Chabowska z Izby Celnej w Przemyślu, Służba Celna w całym kraju rekwiruje co roku 500-600 samochodów i zatrzymuje ok. 30 milionów paczek papierosów.

Źródło